Sentino twierdzi, że pobili go i okradli uzbrojeni napastnicy, ta mrożąca krew w żyłach sytuacja miała rzekomo miejsce u naszych zachodnich sąsiadów. W sieci krąży nagranie, które pokazuje zaatakowanego rapera przez nieznanych sprawców. Ponoć raper jest winny komuś prawie 250 tyś. Sam Sentio twierdzi, że kasę chce od niego osoba z Turcji, która ponoć załatwiła mu kontrakt z jedną z berlińskich wytwórni. Sentino twierdzi, że miał płacić tej osobie 20% z kontraktu. Raper twierdzi, że nic z tym człowiekiem nie zarobił, więc dlaczego ma mu płacić teraz pieniądze. Sentino podkreśla jeszcze, że tylko w Polsce zarobił kasę za wykonywana muzykę. Raper dodaje również w swojej wypowiedzi, że atak na jego osobę nie ma nic wspólnego z tym, że kogoś sprzedał. Dodajmy jeszcze, że raper został okradziony na kwotę około 300 tyś zł.